Putin ułaskawił 5 tys. skazańców z Grupy Wagnera. Wracają z Ukrainy
Poinformował o tym szef wagnerowców Jewgienij Prigożyn, nazywany "kucharzem Putina", który zwerbował tysiące ludzi z rosyjskich więzień, oferując im szansę na wolność w zamian za udział w walkach na Ukrainie.
Według Prigożyna tylko 0,31 proc. ułaskawionych po służbie w szeregach Wagnera popełniło przestępstwo. Liczba ta była, jak powiedział, 10-20 razy mniejsza niż standardowe wskaźniki.
Media już wcześniej informowały o przestępstwach popełnianych przez byłych członków Grupy Wagnera, w tym o atakach na funkcjonariuszy policji. W jednym z nich wagnerowiec, który wrócił z Ukrainy do Rosji z bronią, otworzył ogień do policjantów z karabinu maszynowego, myląc ich z żołnierzami Sił Zbrojnych Ukrainy.
Kim jest Jewgienij Prigożyn?
Prigożyn jest najpotężniejszym z grupy sojuszników Putina, którzy obecnie kontrolują prywatne armie rekrutujące najwyższych oficerów wojskowych, byłych szpiegów i skazańców. Stany Zjednoczone uznają Prigożyna za oligarchę i nałożyły na niego sankcje za próby ingerowania w wybory w USA i szerzenie rosyjskiej dezinformacji na całym świecie.
Prigożyn, który przed rozpoczęciem działalności gospodarczej w latach 90. odsiedział dziewięć lat w więzieniu w czasach sowieckich za rabunek i inne przestępstwa, przyznał się do ingerowania w amerykańskie wybory, a także do swojej roli w założeniu prywatnej firmy wojskowej Wagner.
Prigożyn powiedział też, że jego armia najemników planuje do połowy maja zwerbować kolejne 30 tys. ludzi. Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby poinformował, że Grupa Wagnera straciła w ciągu roku wojny na Ukrainie tyle osób, ile Prigożyn planuje zwerbować do maja.
Grupa Wagnera bije się o Bachmut
Według szacunków Waszyngtonu Grupa Wagnera na koniec 2022 r. liczyła 50 tys. osób, z czego 40 tys. zrekrutowano w rosyjskich więzieniach, a tylko 10 tys. to zawodowi najemnicy.
Najemnicy z Grupy Wagnera kontrolują obecnie 70 proc. ukraińskiego miasta Bachmut w obwodzie donieckim, które próbują zdobyć od zeszłego lata w najdłuższej i najbardziej krwawej bitwie tej wojny.
Według najnowszego raportu Ośrodka Studiów Wschodnich w okolicach Bachmutu głównymi ogniskami starć są północno-zachodnie okolice miasta, gdzie siłom ukraińskim udaje się utrzymać pozycje na linii wsi Chromowe, Bohdaniwka i Orichowo-Wasyliwka. W samym mieście trwają walki uliczne, szczególnie intensywne w jego południowej części